Właśnie, pod naciskiem PO, w sposób przyspieszony, pośpieszny, odbywa się przesłuchanie przed sejmową komisją ds. kontroli państowej jedynego kandydata na prezesa NIK. Cokolwiek by nie powiedział, cokolwiek by mu wytknięto, to i tak zostanie jutro, w przyspieszonym i pośpiesznym głosowaniu, wybrany ne tę funkcję przez rządzącą większość wraz z SLD. PSL i SLD pomaga PO wziąć tę ostatnią, nieprzejętą dotąd, instytucję państwa. Bez ich głosów to nie byłoby możliwe.
I tu widzę pewną śmieszność tych polityków. Z jednej strony SLD głośno i dobitnie, ustami samego Millera, a także PSL, ustami Kłopotka, wszakże bez odcięcia się od tego Piechocińskiego, krytykują zarządzanie finansami państwa przez PO, odsyłają Tuska i Rostowskiego na zieloną trawkę, a z drugej strony ... powierzają pilnowanie,. kontrolowanie tychże finansów jednemu z PO-ców, posłowi Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, czyli de facto PO? Schizofrenia? PO według nich jest słabym kogutem, źle rządzi w kurniku, z którego ciągle kurki ktoś wykrada nocą, ale do pilnowania kurnika wyznaczają lisa z PO?
PS. Posłowie PIS z przewodniczącym komisji M. Błaszczakiem nie brali udziału w tym haniebnym spektaklu.
Przeczytaj też na ten temat:
notatnikmieszczucha.salon24.pl/521020,prezes-nik-jezierski-wisi-u-klamki-tuska
Komentarze