Mieszczuch7 Mieszczuch7
438
BLOG

Temida zalotnie zerka czekając na dalsze karesy. O Milewskim

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Dzisiaj przypomniała mi się stara piosenka Trubadurów: "Znamy się, znamy się, znamy się tylko z widzenia, a jednak lubimy się trochę ... Już wiem, że masz oczy niebieskie..." Dlaczego?

Podczas swoich zeznań przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold, były prezes sądu okręgowego w Gdańsku, Ryszard Milewski, niczego oczywiście nie pamiętał, niczego nie wiedział, nie słyszał w ogóle o tym "nowym banku" i uparcie wypierał się znajomości z byłym premierem Donaldem Tuskiem. Jakże więc mógłby on wiedzieć o zamieszaniu w tę sprawę syna premiera? 

Niby nie znał faceta, chociaż może trochę "z widzenia", ale chętnie, na telefon od jakiegoś "asystenta" (faktycznie zaś Pawła Mitera, sprawcy tej prowokacji), obiecał dogodny, urządzający go termin i zaufany skład sędziowski na rozprawę ws. Amber Gold, a także zapoznanie szefa PO ze szczegółami sprawy przez owych sędziów, ryzykując przy tym poważne naruszenie zasad i utratę sędziowskiego fotela. Tak, zupełnie bez powodu? 

Milewski twierdził, że zupełnie przypadkowo znajdował się obok Tuska w loży VIP na meczach piłkarskich. Mówił, że takich przypadków było trzy - cztery, podczas gdy komisja dysponowała zdjęciami z więcej niż czterech spotkań. Na jednym z nich widać Tuska z Milewskim w serdecznym uścisku i patrzących sobie prosto w oczy, czyli w bezpośrednim kontakcie wzrokowym. Jednak Milewski utrzymywał: "Nie miałem kontaktu z premierem Tuskiem."

Zadeklarował ponadto: "Bilety zawsze kupowałem. Mogło się zdarzyć, że na ważniejsze mecze dostawałem zaproszenia od prezesa klubu Lechii Gdańsk, który był moim znajomym". "Zawsze" znaczy "czasem, raczej rzadko". I nikt tu nie robi rabanu? Normalka! Sędzia regularnie dostaje darmo zaproszenia na najlepsze mecze od prezesa klubu. Bo był jego znajonym. Tak samo sędzia może przyjmował zaproszenia na super wakacje od właścicielki jakiegoś ośrodka SPA? Bo mogła być jego znajomą, nieprawdaż? Tak samo sędzia może godził się na wyjątkowo promocyjne ceny samochodu od dilera znanej marki? Bo mógł być również jego znajomym...  Tak samo może uznawał, że nie ma niczego złego w załatwieniu sobie mieszkania przy pomocy prezesa pewnej spółdzielni? Bo mógł być przecież jego znajomym... Ech, tak było zresztą kiedyś w Szczecinie, naprawdę. 

Gdy sędzia przyjmuje czyjąkolwiek przysługę, jakikolwiek rabat czy prezent, to nie ma już mowy o sprawiedliwym sądzeniu. Przyjemnie łechtana Temida zalotnie zerka spod zasłony czekając na dalsze karesy. Karesy i interesy. 

Ale powróćmy do naszych Tusków. Jako premier i szef PO, trzęsący ponoć całym Pomorzem, w tym układzie to Tusk mógł wydawać się wszechmocnym sędzią, a sędzia Milewski jedynie petentem. Tusk mógł więc poprosić i przyjąć od niego jakąś pomocną ofertę, bo przecież Milewski mógł być jego znajomym... Choćby "z widzenia". I tak to mogło nadal świetnie działać, gdyby nie ... PIS-owski zamach na tę "niezależność" sędziowską i trybunały! 

 

http://www.etykaprawnicza.pl/upload/zbiorzasadetykizawodowejsedziowkrs_802.pdf

http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2016-12-14/dalem-sie-nabrac-sedzia-milewski-na-komisji-amber-gold/

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1704420,Komisja-ds-Amber-Gold-Zeznania-sedziego-Ryszarda-Milewskiego

http://natemat.pl/31381,zdobyl-notatke-abw-dotyczaca-amber-gold-nabral-tvp-i-pograzyl-prezesa-sadu-pawel-miter-prowokator-czy-idealista

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo