Mieszczuch7 Mieszczuch7
884
BLOG

Tusk sygnował dziś w Waszyngtonie ostatnią Targowicę

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Polityka Obserwuj notkę 22

TVN24 pozwolił sobie dzisiaj na bardzo długą ciszę i bezruch na ekranie, gdy po prostu przed długie, długie minuty nie działo się absolutnie nic. Ta niespotykana w światowych telewizjach "czarna dziura" to była relacja na żywo ze składania wiązanki na Grobie Nieznanego Żołnierza w Waszyngtonie przez byłego premiera Donalda Tuska. Trudno uciec od porównań z brakiem jakichkolwiek relacji lub relacjami specjalnie karykaturalnymi, prześmiewczymi z naprawdę ważnych wydarzeń z udziałem aktualnego prezydenta czy premiera. Co wynika ważnego dla polskich obywateli z takiego składania kwiatów pod pomnikiem amerykańskiego żołnierza? Co najmniej zdziwienie, że akurat ten polityk, obnoszący się od zawsze ze swym pacyfizmem, słynny z rozbrojenia i demontażu polskiej armii,  nagle pochyla się przed symbolicznym pomnikiem jankesów, w tym tych, którzy dokonywali różnych zbrodni w Wietnamie? Hipokryzja Tuska, manipulacja TVN-u, który pokazując tak monumentalną relację ma konstruować wizerunek Tuska - wielkiego męża stanu. W opozycji do urzędującego prezydenta RP, czyli otwarcie negując legalne, prawowite władze Polski.

Z tego spektaklu wynikły cenne i szybko wykorzystane przez red. Kolendę słowa, jakie padły w udzielonym potem przez Tuska wywiadzie. Wykorzystała je ona do łajania i torturowania Ryszarda Petru, za zbyt wielki optymizm wobec kompromisu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego i rozmów z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Tusk, szef Rady Europejskiej, nawet za oceanem, nie potrafi powstrzymać się od małostkowych rozgrywek partyjniackich. Nie jest to dobry dowód na wielkość tego "męża stanu".

Dalej było jeszcze bardziej żenująco. "Jak wyjawił, wielu europejskich polityków pytało go ostatnio również o Puszczę Białowieską i stadninę koni w Janowie Podlaskim. - Dla mnie ktoś, kto wycina stare drzewa, lub dopuszcza do śmierci koni, robi straszne rzeczy. Zastanawiam się, czy oni nie zaczną zaraz strzelać do bocianów - ironizował Tusk." Tusk próbuje znowu zawstydzać i wyszydzać "nieeuropejską" Polskę, polskie władze i nas, wyborców, a przy okazji weterynarzy i leśników. Kto jest odpowiedzialny za stan zdrowia konia czy dobry stan lasów? Przecież to nie Kaczyński ani minister żaden decyduje o diecie danej klaczy, od której dostaje ona skrętu kiszek, czy selekcji starych i chorych drzew, co zdaje się sugerować Tusk.  Więcej, Tusk czyni aluzyjny zarzut, że PIS zabija konie, wycina rezerwaty, a wkrótce weźmie się za bociany, święty symbol polskości! Co za potwory!

Ale, ale. To nie on jest źródłem całego tego strachu, przerażenia: to  "wielu europejskich polityków". Dziwnie się tak składa, że Europa, Paryż i okolice, w ostatnich dniach żyją wielkim skandalem wywołanym ujawnionymi przez ekologiczną fundację  okrucieństwami we francuskich ubojniach. Dodajmy, że chodzi o utrzymujące się od wielu miesięcy tego samego rodzaju okrutne zachowania pracowników ubojni i przymykaniu oczu na nie przez tamtejszych weterynarzy. Chodzi o to, że politycy przymknęli oczy na chory system, w którym weterynarzom bardziej opłaca się dbać o interes chlebodawcy, niż o zwierzęta. Chodzi o niewdrożone we Francji dyrektywy unijne i o to, że Francji nikt się o to dotąd nie czepiał. Trudno doprawdy oglądać sceny traktowania zwierząt, w tym koni, w tych barbarzyńskich rzeźniach. Trudno też uwierzyć, że mogło to być praktykowane właśnie we Francji, kolebce naszej europejskiej cywilizacji. Tak więc ci "europejscy politycy" lepiej niech pytają, co robi się w ich krajach ze zwierzętami, ale to już raczej prokuratorów. Pytanie, czy Tusk o tym głośnym skandalu nie słyszał, czy udaje? Być może to pierwsze, przeszkodzić mu mogła bariera językowa...

Co do drzew z kolei, wiem od leśników polskich, ale i szwajcarskich, że dla zachowania długowieczności lasu, czy też po prostu utrzymania lasu przy życiu, konieczna jest okresowo taka higieniczna wycinka. Jest w tym doświadczenie i mądrość wszystkich leśników.

Co do strzelania do bocianów... To ręce opadają i tylko przypomina się inny były lider PO, polujący prezydent Komorowski.

Miał Tusk swoje pięć minut w telewizji, dystrybuowanej w Polsce, pierwszy raz od bardzo, bardzo dawna. Wykorzystał je, by znowu straszyć Polaków PIS-em i odgrywać się za urażone ambicje. Popatrzmy jeszcze na wspólne zdjęcie wszystkich uczestników szczytu NATO w Waszyngtonie. Gdzie jest Tusk? Czy stoi gdzieś nieopodal gospodarza, prezydenta Obamy? Nie, tam stoi prezydent Andrzej Duda. A Tusk? Cóż, jego prawdziwa pozycja to miejsce w trzecim rzędzie, z boku i na końcu. Tak na marginesie, nie wiem, gdzie zniknęła kanclerz Merkel? Nie było Putina i nie miała obok kogo stanąć? Sorry, wracamy do Tuska. Musiał się więc "podbudować" tym wywiadem, potwierdzającym, że udający neutralnego przewodniczącego Rady Europejskiej, faktycznie stoi on za plującymi na Polskę w Europie i na świecie Schetyną, Petru, Kijowskim, Thun i Piterą...  Tymi słowami dzisiaj podpisał się on pod tą ostatnią Targowicą.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/donald-tusk-obama-prosil-mnie-o-komentarz-do-sytuacji-w-polsce/gs582d

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka