Mieszczuch7 Mieszczuch7
437
BLOG

Imigranci: Nie płaćmy więcej nieswoich rachunków

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Polityka Obserwuj notkę 4

Dzień po dniu politycy rządzącej koalicji obnażają swoją przerażającą niekompetencję. Rząd PO/PSL chwalił się zawsze swoimi rzekomymi świetnymi możliwościami w sprawach międzynarodowych, znakomitymi osobistymi kontaktami z liderami UE itd. Tymczasem reprezentujący Polskę na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli Trzaskowski twierdzi, że dzisiaj nie ma mowy o liczbach imigrantów rozdzielanych między kraje członkowskie. W tym samym czasie odbywa się spotkanie Merkel-Hollande w tej właśnie sprawie. Kłamstwo czy ignorancja?

Wiceminister Trzaskowski najwyraźniej nie ma za zadanie niczego proponować, negocjować, nie ma przygotowanego żadnego stanowiska. NIe ma, jak widać żadnych wytycznych szefa resortu, premier rządu, zagubiony jak dziecko we mgle. Plecie o jakichś przeciekach. W swojej wypowiedzi powtarza wielokrotnie: "potem", "potem". Wbrew zasadzie "nic o nas bez nas"?Najpierw poczekajmy, co uzgodnią i powiedzą Merkel-Hollande, a potem będziemy się do tego dostosowywać? Ustawiać w roli prymusa "europejskości", lecząc domniemane kompleksy polskie, i spełniać oczekiwania, ulegać woli szefów rządów NIemiec i Francji? Czyż nie na tym polega polityka międzynarodowa praktykowana przez ostatnie 8 lat przez PO?  Oto przykład takiej dyplomacji "brzydkiej panny na wydaniu":

"Trzaskowski podkreślił, że nie ma oficjalnej propozycji dotyczącej tego, ilu uchodźców przyjmie Polska. - Są różne przecieki i przeróżnego rodzaju propozycje, natomiast nie ma propozycji oficjalnej. Czekamy, aż zostanie zgłoszona przez Komisję Europejską. Potem będą o tym dyskutować ministrowie spraw wewnętrznych i będziemy się do tego ustosunkowywać - wyjaśnił wiceszef spraw zagranicznych.

- Jasno mówimy o tym, że najpierw musimy zorganizować te zobowiązania, które przyjęliśmy, czyli przyjąć 2 tys. uchodźców. Potem będziemy rozmawiać, w jaki sposób możemy pomóc Węgrom. Teraz jest za wcześnie, by mówić o tym w liczbach "

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,18705838,sprawa-uchodzcow-trzaskowski-jestesmy-gotowi-postepowac-w.html#ixzz3koqVqeQV

Otóż, nie, nie musimy przyjmować ani 10 tysięcy, ani 2 tysięcy, ani nawet jednego arabskiego imigranta. To nie są żadne "nasze" zobowiązania. To są jakieś układy, jakieś grzeczności pana Tuska, nic nam do tego. Kilku zwykłych urzędników, którzy się sami nawzajem wybierają, dobierają w zupełnie nieprzyjrzysty sposób, nie ma prawa decydować za nas i ponad naszymi głowami. To nie ma nic wspólnego z demokracją. 

Te decyzje, nieprzemyślane, podejmowane w politycznej panice przegrywającego lewactwa,  są moim zdaniem bardzo niebezpieczne, nie tylko dla Polski, ale dla całej Europy. Rano mówiłem o niebezpieczeństwie zamieszek, a wieczorem już czytam o atakach na imigrantów ze strony mieszkańców greckiej wyspy Kos. Zwykli ludzie stają się bandytami, wzięli w ręce pałki i z krzykiem "Precz do domu" rzucili się na obcych, wdzierających się w ich przestrzeń, w ich życie... Co za dużo... Tak się to zaczyna, a mogę sobie łatwo wyobrazić rozpaloną wielką wojnę na ulicach wszystkich naszych miast. Mnożące się podpalenia imigranckich osiedli, toczące się wszędzie walki jak onegdaj na paryskich przedmieściach czy w Londynie, potem zdziczałe hordy krążące po lasach i drogach, coraz bezczelniejsze napady na mienie i samych mieszkańców...   

Chcą nas pouczać o tolerancji i solidarności? Sorry, co oni wiedzą o solidarności? Ale bez górnolotnych słów: "stara" Europa nie poradziła sobie z integracją arabskich i afrykańskich imigrantów, sama jest po uszy w tym gównie, a teraz chce nas pouczać i narzucać jakieś "mądrości"?  

Moim zdaniem, i jak widzę, zdaniem większości komentujących w necie, nie powinniśmy na nic się zgadzać, bo to nie nasz problem, nie my nawarzyliśmy tego piwa i nie my powinniśmy za nie płacić. Postawmy drogowskaz dla imigrantów: strzałka w prawo - USA, strzałka w lewo -Rosja... Trzeba uświadomić wreszcie "mocarzom" tego świata, że nie będziemy płacić rachunków za ich nieodpowiedzialnie wszczynane konflikty, że widzimy cynizm ich haseł o wolności i demokracji mających kryć prawdziwe cele: gaz, ropę, dolara... Tym razem przesadzili, rachunek jest za wysoki.

 

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka