Mieszczuch7 Mieszczuch7
963
BLOG

O Sawickim, czyli o chuligaństwie w polskiej polityce

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Polityka Obserwuj notkę 17
 O Sawickim w mainstremowych mediach mówi się, nawet można od niego zacząć program, jak u red. Moniki Olejnik, ale tylko po to, by sprawę zbagatelizować, obśmiać i szybko uciąć. Okazuje się, że podczas gdy PSL z Piechocińskim na czele źle ocenia (choć dość miękko) wystąpienie Sawickiego, to PO z Kopacz z kolei go broni i idzie w zaparte. Ta ostatnia trochę przy tym przesadziła z bezczelnym brnięciem w kłamstwa, gdy broniąc ministra twierdziła, iż broni od rolników w Brukseli i że na dodatek broni ich razem, we współdziałaniu niby jakimś z europarlamentarzystami, podczas gdy jest dokładnie na odwrót, bo posłowie do PE z PIS bronią rolników wbrew Sawickiemu i przed nim. Pisałem o tym choćby w notce notatnikmieszczucha.salon24.pl/605779,oby-polscy-rolnicy-nie-byli-dluzej-gnojeni-przez-sawickiego i innych.  Sawicki nie tylko nie ma czasu na sporządzanie wniosków do Komisji Europejskiej (i  dlatego też Komisarz Ciolos nie ma się do czego odnieść), ale nawet nie raczy pojechać na spotkanie w sprawie rekompensat dla rolników, którzy zostali poszkodowani embargiem Putina nałożonym w odwecie za unjine sankcje. Zamiast odpowiadać na pytania dziennikarzy, obrzuca inwektywami rolników, czyli tych wobec których ma on  w szczególności pełnić służbę. Minister jest bowiem słowem pochodzącym z łaciny i znaczy "sługa, pomocnik". A  gdy już jesteśmy przy słowach i ich znaczeniu, to warto by niektórzy politycy i dziennikarze, zamiast się głupio śmiać, wzięli do ręki jakiś słownik języka polskiego. Tam pod hasłem "frajer" mogliby przeczytać, że to jest między innymi słowo należące do tzw. grypsery, sekretnego języka więzień, a więc i kryminalistów, co słusznie zauważył premier Jarosław Kaczyński. I jako były premier ma on jak najbardziej tytuł do tego, by zwrócić uwagę ministrowi, co wypada, a co nie wypada, gdy się pełni tak wysoką funkcję w państwie. No, chyba, że się ani tej funkcji, ani tego państwa w ogóle nie szanuje... I takie obelgi, że rolnicy są "frajerami", bo woleli zamiast obiecanych groszy Sawickiego za zniszczenie zdrowych, dobrych owoców, próbować jednak jakoś je sprzedać, za realny pieniądz i nie zmarnować plonów, pracy, nie dać innym konkurentom luki na rynku... Chlapnął językiem? Czy wystarczy, że kolega z PSL, Kłopotek, w odpowiedzi jego "chlapnie", jak zapowiedział dziś u red. Rymanowskiego? Śmieszne? Takie krzyki, takie pyszczenie Sawickiego, to tylko jeszcze jeden dowód na żenującą słabość tego ministra. A jest tych dowodów o wiele za dużo, choćby oszukanie rolników w sprawie wyrównania dopłat bezpośrednich. Jeśli Piechociński nie "zdejmie" teraz Sawickiego, to sam polegnie, bo przyzna tym samym, że jest na Sawickiego za cienki. 
 
 
Jeśli nie chodzi o kurczowe, za wszelką cenę, trzymanie się koryta, o chęć „załatwiania sobie” przez działaczy PSL-u czegoś, jak dawniej mawiał kolega Piechociński, bez nijakiego względu na polskich rolników, jeśli rzeczywiście "upomina" on Sawickiego, to konsekwentnie powinien przyznać rację Kaczyńskiemu. Zwrócić honor Kaczyńskiemu, przeprosić. To zachowanie Sawickiego zasłużyło na miano chuligaństwa w polskiej polityce. 
 
 
 
Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka