Mieszczuch7 Mieszczuch7
826
BLOG

Czy Kaczyńskiemu powinna przysługiwać ochrona BOR?

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Polityka Obserwuj notkę 25

Jakby to było pięknie, gdyby te nasze VIP-y zechciały się pozbyć ochrony! Bo na cóż im ona, gdy w kraju miłość panuje i  zgoda buduje?

Biuro Ochrony Rządu zapewnia bezpieczeństwo prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu, ministrów konstytucyjnych oraz na mocy decyzji ministra spraw wewnętrznych innych osób ważnych ze względu na dobro państwa. Takimi osobami w ostatnim czasie  byli różni członkowie gabinetu Donalda Tuska.

Julia Pitera miała ochronę od grudnia 2007 r. do lutego 2009 r. po tym,  jak nastoletni chuligan podpalił jej Forda zaparkowanego przed domem. Zdarzenie nie miało żadnego związku z pełnioną przez nią funkcją, mialo charakter incydentalny. Pomińmy fakt, że pani minister aluzyjnie kierowała podejrzenia w stronę PiS i mało brakowało, a wskazałaby palcem Ziobrę i Kamińskiego. Pitera, która byla gorącą zwolenniczką ostrych cięć budżetu policyjnego i pieszych patroli byla pilnowana całą dobę przez dwóch funkcjonariuszy w nieoznakowanym radiowozie.

Od początku czerwca BOR pilnuje Władysława Bartoszewskiego. Skarżył się on, że otrzymuje pogróżki po jego słynnym wystąpieniu w Łazienkach, kiedy to mówił o "hodowcy zwierząt futerkowych". Znów było w domyśle, że to sprawka PiS.  Tymczasem listy z pogróżkami  pisała  jakaś niezrównoważona osoba.

Z ochrony BOR korzystali  ministrowie Boni i Kapica od listopada 2009 r., w związku z pracami nad ustawą hazardową.  Nie bylo informacji, czy były jakieś pogróżki, jakieś faktyczne zagrożenie.

W grudniu ubiegłego roku ochronę BOR przyznano również żonie ministra Radosława Sikorskiego - Annie Applebaum. Po zbadaniu okoliczności zdarzenia policja wykluczyła udział  osób trzecich. To nie byl zamach, ale robiąca wrażenie eksplozja uszkodzonej instalacji gazowej w samochodzie. Samochód zresztą należał do ministra Sikorskiego, więc bardziej logiczne byłoby objęcie jego osoby wzmocniona ochroną. Jak wiemy, minister lubi bardzo swobodne przechadzki po Nowym Świecie.

Widzimy więc, kto jest bardzo ważną osobą ze względu na dobro państwa: minister Julia Pitera,  pani Anne Applebaum, ministrowie Boni i Kapica, doradca Bartoszewski.... W tym samym czasie zapada decyzja o odebraniu ochrony byłemu premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego matce, Jadwidze Kaczyńskiej. Decyzja ta dziwi również ze względu na to, że według dostępnych informacji nie była podjęta zwyczjowo przez samego ministra spraw wewnętrznych, ale wyjątkowo z udziałem premiera Donalda Tuska. Propagandziści Platformy złośliwie sugerowali, że ochrona została przydzielona ze względu na podobieństow do brata - ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.  W rzeczywistości przysługuje ona z mocy prawa premierom i byłym premierom. Według byłego ministra spraw wewnętrznych Grzegorza Schetyny ochrona została utrzymana dłużej i objęto nią również panią Jadwigę Kaczyńską w związku z nadsyłanymi do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów groźbami pod ich adresem. W marcu już, gdy pogarszały się notowania Platformy, premier Tusk chciał odwołać funkcjonariuszy chroniących Kaczyńskich. Niektórzy nazywali to wówczas małostkowowścią. Wszakże nie pozwoliły mu na to późniejsze tragiczne wydarzenia, katastrofa smoleńska, potem zaś kampania prezydencka. Musiało to jednak bardzo uwierać, bo już pierwszego dnia po wygranej Bronisława Komorowskiego, ochronę odwołano!

Wiem, że premier Jarosław Kaczyński broni się przed tą ochroną ze wszystkich sił. Ma też pewnie swoje powody: taka ochrona jest kosztowna, byłaby źle widziana w sytuacji kryzysu finansowego, wobec dziury budżetowej itd. Mając w perspektywie kolejną kampanię - wybory samorządowe, byłoby to tez pewnie uszczerbkiem dla kasy partyjnej. Nie stać go z pewnością z poselskiej pensji na opłaceni, e sobie samemu takiej ochrony. Skoro to graniczy z niemożliwością, to może zastanówmy się, czy wobec tego matka i brat śp.Lecha Kaczyńskiego potrzebują w ogóle ochrony?

Powinni być oni kochani, uwielbiani przez naród, szanowani... Nie powinni się przecież niczego obawiać! A jednak wokół mnożą się nawoływania do linczu, groźby posłów Platformy Obywatelskiej, słowa Janusza Palikota o zastrzeleniu i patroszeniu premiera Jarosława Kaczyńskiego i o krwi na rękach śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.  W internecie pełno jest obrzydliwych komentarzy dyżurnych trolli Platformy. Redaktor Piasecki sankcjonuje to wszystko w TVN24 mówiąc, że przecież Palikot nie robi nic innego, jak tylko pokazuje bez hipokryzji to, co jest powszechnie mówione przez tzw.ulicę, ulicę platformianą...  To jest prawdziwe  polowanie z nagonką.

A jakie jest Twoje zdanie: czy chciałbyś, aby z naszych podatków zapewnić bezpieczeństwo premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego matce, czy raczej  nie?  Czy  Kaczyńskiemu powinna przysługiwać ochrona BOR?

 

 

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka